Sólheimasandur – Wrak samolotu Dakota C-117

Islandia jest rozmaitym krajem pod względem niesamowitych miejsc do zobaczenia, że odwiedzając go nie potrafimy czasami zdecydować się od czego w pierwszej kolejności zacząć.

Do krainy lodu i ognia nie tylko przyciąga zjawiskowa zorza polarna, cudowne wodospady czy wulkany, ale również od kilkunastu lat znajdujący się na czarnej plaży Sólheimasandur, około dwudziestu kilometrów od miejscowości Vík í Mýrdal jedna z najbardziej zagadkowych atrakcji turystycznych. Mowa tu o wraku wojskowego samolotu Dakota alias C-117 zwanego też Douglas R4D-8, który awaryjnie lądował w 1973r., prawie pół wieku temu.

Islandia jako jeden z nielicznych krajów na świecie nie posiada armii, dlatego, więc samolot należał do amerykańskich sił powietrznych i podczas tego niefortunnego lotu wracał na lotnisko Keflavík po wcześniejszym dostarczeniu ładunku do stacji radarowej.
Armia amerykańska właścicielom ziemi, na którym rozbił się samolot pozostawiła tylko wielki wrak samolotu. Wyspiarzom niekoniecznie przeszkadzały zwłoki samolotów na rozległych pustyniach. Również w tym przypadku było tak samo.

Wrak samolotu znajdujący się na czarnej plaży nie jest w żaden sposób zagrodzony, dlatego podejście do niego na dowolną odległość nie sprawi nam problemu. Pomiędzy parkingiem a plażą ciągnie się puste kamieniste pole, na które nie wjedziemy samochodem.
Samolot swoją popularność zyskał w 2007 roku, za sprawą islandzkiej grupy muzycznej Sigur Rós.
Wykorzystywany jest jako obiekt niezliczonych fotografii oraz plan filmów i klipów muzycznych.

Śmiem twierdzić, że wrak samolotu Dakota to dość nietuzinkowa jak na Islandię atrakcja, która może być dla każdego z nas znakomitym przystankiem podczas zwiedzania wyspy. 🙂

Podziel Się Tym Postem